Właśnie dziś do mnie dotarła. Kupiłem ją w sklepie internetowym eHobby we Wrocławiu. Do wyboru było kilka kolorów, ale ja wybrałem zieloną. Właśnie taką pamiętam z dzieciństwa. Zdaje się, że taką Oktavią w latach sześćdziesiątych jeździła moja ciotka, a właściwie jej mąż. Jeszcze kilka lat temu z rozrzewnieniem wspominał swoją podróż Oktavią z Krakowa do Rzeszowa, w trakcie której na całej trasie minął jeden samochód osobowy, dwie ciężarówki i kilka furmanek. Dzisiaj, w dobie wszechobecnych korków trudno sobie coś takiego wyobrazić.
Oktavia była jednym z ładniejszych aut wyprodukowanych w krajach demokracji ludowej.
Czeska firma Abrex zamówiła modele w Chinach. Do produkcji wybrała moim zdaniem najładniejszą, późną, poprawioną wersję Oktavii z jednolitą elegancką atrapą i skrzydełkami z tyłu.